Dostrzegam troszeczkę podobieństwo jeśli chodzi o konwencję i strukturę "Rewersu" z filmem braci Coen "Człowiek którego nie było"(2001). Sam scenariusz jest kapitalny, niebanalny i niepowtarzalny.Wymaga jednak sporo wysiłku od widza i to właśnie frapuje.W obsadzie nie ma słabych punktów, zwłaszcza trzy główne role kobiece i Dorocińskiego są mistrzowskie.Lepiej zrozumiałbym jednak zakończenie gdybym wiedział kogo przedstawia pomnik pod Pałacem Kultury.Ale jest czytelne i wiadomo czym jest tytułowy rewers.